The Tall Ships Races 2017 - parada załóg
Obiecałam Wam kontynuację relacji ze zlotu wielkich żaglowców w moim mieście, więc dotrzymuję słowa.
Nie wiem jak Wy, ale ja się trochę cieszę że mija intensywne lato, bo będę mogła skupić się na domowych przyjemnościach i będę miała więcej czasu na bloga.
Bo słoneczna pogoda i długie dni nie sprzyjają siedzeniu w domu. Same zresztą wiecie, że jesteście mniej aktywne w blogosferze w tym czasie.
Zatem już niedługo zagoszczą u Was relacje z jesiennych ogrodów, dyniowych kompozycji, dzierganych prac i inne przyjemności na jesienne dni :-)
Wracając do tematu.
Tradycją The Tall Ships Races jest parada załóg. Kolorowe, głośne korowody barwnych, poprzebieranych postaci, albo monumentalne maszerowanie zwykle w wykonaniu rosyjskich załóg, to nieodzowny element tej imprezy.
To jest taka uczta dla oczu i uszu, że nie da się tego opisać.
Kiedy przeglądałam zdjęcia, żeby wybrać jakieś do publikacji, to w uszach zabrzmiały mi ponownie te wszystkie trąbki, werble i okrzyki.
Orkiestry żeńskie stanowiły wyjątkową oprawę tej parady.
Kiedy przeglądałam zdjęcia, żeby wybrać jakieś do publikacji, to w uszach zabrzmiały mi ponownie te wszystkie trąbki, werble i okrzyki.
Orkiestry żeńskie stanowiły wyjątkową oprawę tej parady.
Nie zabrakło też najbardziej charakterystycznej postaci tego zlotu - brazylijki Adrianny, która wprowadzała wszystkich w świat samby.
Na marginesie, to utytułowana gwiazda karnawału w Rio de Janeiro.
Na marginesie, to utytułowana gwiazda karnawału w Rio de Janeiro.
Zaciekawienie wzbudzała oczywiście roztańczona i rozśpiewana załoga omanskiego Shabab Oman II.
Taka impreza to wspaniała możliwość zabawy, integracji i kontaktu z multikulturowością, bez potrzeby podróżowania.
Kto nie widział jeszcze mojej poprzedniej relacji, zapraszam do lektury.
A swoją drogą, to pochwalcie się, gdzie spędzałyście tegoroczny urlop.
Piękne zdjęcia z parady, ja też jeszcze mam dwa zaległe wpisy z regat. Nie wiem kiedy je opublikuję?!:)
OdpowiedzUsuńJa tez mam sporo zdjęć i zastanawiam się nad sensem ich publikowania z takim opóźnieniem :-)
UsuńSuper. Dzięki Tobie mogę chociaż na moment powrócić do wspomnień jednodniowej wycieczki. Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńTa parada była na prawdę fajna.
UsuńZdjęcia robisz piękne. Uwielbiam parady, ta seria barw i dźwięków. Coś wspaniałego. My się wybieramy na króciutki urlop w ostatnim tygodniu wakacji. Cel Kraków. Dzieci koniecznie chcą do Zoo. My planujemy kolejny raz zwiedzić rynek i Wawel. Oby wszystko się udalo, przy dzieciach różnie bywa. Uściski kobietko :).
OdpowiedzUsuńJa też bym jeszcze gdzieś śmignęła na kilka dni :-)
UsuńFantastyczna atmosfera, piękne zdjęcia, żałuję, że mnie tam nie było. Taka wielokulturowa parada to gratka dla oglądających, a królowa samby...hm...
OdpowiedzUsuńSerdeczności.:))
Adrianna była przedmiotem wielu anegdot :-)
UsuńFantastyczna impreza. Uwielbiam takie międzynarodowe "zloty".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Piękne widowisko:)))wspaniała fotorelacja:)))pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńSuper musi to wyglądać na żywo ! :D
OdpowiedzUsuńPięknie zdjęcia. Niestety w tym roku nie miałam okazji się tam pojawić na żywo.
OdpowiedzUsuńNie mów, że to dobrze ze lato się kończy :) Ja wieczorami zawsze siedziałam w ogrodzie i pisałam, a ostatnie wieczory są tak zimne, że czasami nawet koc nie wystarczy.
Wspaniała impreza, niesamowite widowisko, jak bardzo potrzebne są takie prezentacje różnorodnych kultur. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Fantastyczna fotorelacja, kolejny raz zaglądam, aby jeszcze bardziej wczuć się w klimat. :)
OdpowiedzUsuńAleż to piękne widowisko! Dzięki, że nam to wspaniale ukazałaś.
OdpowiedzUsuńfajny event. z chęcią wziął bym udział w takim:P W moim mieście za to było święto piwa w ten weekend:P
OdpowiedzUsuńZnajomi byli i wspominali, że to świetna impreza. ;)
OdpowiedzUsuńŻaglowce robią wrażenie! I ta parada też - iście karnawałowa. ;)
OdpowiedzUsuńJa "niestety" w te wakacje wyjątkowo aktywna jestem na blogu, lecz wraz z rozpoczęciem roku szkolnego raczej się to zmieni. :))
Wspaniała to była parada i żaglowców i załóg. Piękne zdjęcia zrobiłaś i świetnie że mogłam je obejrzeć. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńCoś cudownego ! Szkoda, że nie mogłam zobaczyć tak fantastycznego wydarzenia na żywo !
OdpowiedzUsuńPrzepiękny żaglowiec !
Pozdrawiam ciepło !
Piękne zdjęcia a przeżycia zapewne jeszcze piękniejsze.Trochę zazdroszczę, bo też lubię takie imprezy.
OdpowiedzUsuńNie lubię tłumów ale chętnie chciałabym zobaczyć kiedyś taką paradę w przyszłości. Fenomenalne zdjęcia, zwłaszcza to pierwsze :-)
OdpowiedzUsuńPiękne fotki, dziękuję za relację .Lubié takie imprezy ale nie lubię tłumów więc fajnie o tym przeczytać. Pozdrawiam😃
OdpowiedzUsuńFantastycznie!!! Bardzo żałuję, że nigdzie nie byłam a tym bardziej w Szczecinie:)
OdpowiedzUsuńJa w tym roku miałam mniej ekscytacji, ale też było multikulturowo ☺ wakacje spedzilam w Belgii.
OdpowiedzUsuńA ja żałuję, że lato takie krótkie, chcąc zdążyć z różnymi atrakcjami nie sposób być wszędzie, tym bardziej przyjemnie zobaczyć relację z takiego kolorowego wydarzenia
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że u nas w Polsce są takie imprezy ...
OdpowiedzUsuńPo samych zdjęciach widać, że była, to super impreza :).
W tym roku z urlopem nie było mi po drodze ;).
Zdjęcia robią wrażenie! My w te wakacje zjeździliśmy Polskę wzdłuż i wszerz - góry, mazury, morze i jeszcze nie skończyliśmy zwiedzania, ostatni weekend będzie znów intensywny :)
OdpowiedzUsuńAle super! I parada! Ale mi wstyd, że nie byłam, za 4 lata na pewno nadrobię!
OdpowiedzUsuńSuper impreza:-)Kiedyś sama chodziłam w podobnych paradach jako mażoretka, to były fajne czasy;-)A urlop spędziłam w domu delektując się świętym spokojem, czasem i takie wakacje są potrzebne, szkoda tylko, że lato takie byle-jakie;-)
OdpowiedzUsuńSuper! Nie miałam pojęcia, że w Polsce są takie parady. Bardzo mi się to podoba, mam nadzieję, że uda mi się kiedyś zobaczyć to na żywo :)
OdpowiedzUsuńKocham morze, ale takich imprez wyjątkowo nie lubię. Kojarzą mi się z niemieckim karnawałem, który co roku mam pod oknami i którego szczerze nienawidzę. :D Mimo wszystko ani z tagów ani nawet z poprzedniego wpisu nie dowiedziałam się, w jakim mieście mieszkasz, tyle tylko, że (chyba) w Norwegii. :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPo cichu przyznaję, że mnie koniec lata też cieszy. Mam ochotę trochę posiedzieć w domu:)
OdpowiedzUsuńWow, niezła impreza! :)
OdpowiedzUsuńTo na pewno była wspaniała uczta dla oczów i uszów. Takie parady to coś wspaniałego :)
OdpowiedzUsuńWidziałam mnóstwo zdjeć w sieci, teraz jeszcze Twój wpis...chyba za rok musimy pojechać sami to zobaczyć :)
OdpowiedzUsuńWspaniała uroczystości pokazy. Mój M. jest wielbicielem zaglowców itp.
OdpowiedzUsuńBycie tam i oglądanie wszystkiego na żywo to musiało dopiero być przeżycie! :)
OdpowiedzUsuńTeż byliśmy z dziećmi na zlocie żaglowców. Wspaniała impreza
OdpowiedzUsuńWspaniała akcja :-D. Mój syn byłby zachwycony!
OdpowiedzUsuńŻe też mnie znowu tam nie było... :(
OdpowiedzUsuń